Czujne oko dzielnicowego
Aż dziewięć lat ukrywał się 30-latek z gminy Bliżyn poszukiwany listem gończym. Głównie przebywał za granicą, aby nie trafić do więzienia za oszustwo. Zachowanie mężczyzny budzi zdziwienie tym bardziej, że do odsiadki miał dziesięć miesięcy. W ręce policjantów wpadł wczoraj dzięki czujności dzielnicowego.
We wtorek na ulicy Słonecznej w Skarżysku dzielnicowi zauważyli siedzącego na przystanku autobusowym mężczyznę. Człowiek wydał się znajomy jednemu z policjantów, który przypomniał sobie dawno nie widzianego mieszkańca podległej dzielnicy. Stróże prawa postanowili go wylegitymować. Aspirant już na początku interwencji zorientował się z kim ma do czynienia. Charakterystyczny tatuaż na dłoni okazał się wizytówką poszukiwanego 30-latka z gminy Bliżyn. Mężczyzna ukrywał się od dziewięciu lat. Właśnie wtedy sąd wystawił za nim listy gończy, bo nie zgłosił się do więzienia, gdzie miał odbyć karę dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Chcąc zachować wolność 30-latek wyjechał z kraju. Po powrocie nie miał zamiaru trafić za kratki, więc unikając kontaktów z mundurowymi, zamieszkał poza miejscem zameldowania. Dzięki czujności dzielnicowych wreszcie odpokutuje dawną karę.
Opr. JG
źródło: KPP Skarżysko - Kamienna