Międzynarodowa Konferencja Naukowa "90 lat kobiet w Policji"
W ramach Centralnych Obchodów Święta Policji, które odbywają się w dniach 23-26 lipca w Warszawie, dziś w Sali Kolumnowej Sejmu RP rozpoczęła się Międzynarodowa Konferencja Naukowa "90 lat kobiet w Policji". Konferencję honorowym patronatem objęła Pani Prezes Rady Ministrów RP.
W tym roku mija 90 lat, od kiedy kobiety pełnią służbę w polskiej Policji. Szanując bogatą historię policyjnej formacji i pamiętając o istotnym wpływie kobiet na jej losy, aby godnie uczcić tę rocznicę zorganizowano Międzynarodową Konferencję Naukową "90 lat kobiet w Policji".
Konferencja rozpoczęła się otwarciem wystawy pn. „90 lat Kobiet w Policji”. Na poczatku spotkania głos zabrały Pani Małgorzata Kidawa-Błońska - Marszałek Sejmu RP, Pani Elżbieta Radziszewska - Wicemarszałek Sejmu RP, Pani Teresa Piotrowska - Minister Spraw Wewnętrznych, Pani Bożena Szydłowska - Poseł na Sejm i Przewodnicząca Parlamentarnej Grupy Kobiet, Pani prof. Małgorzata Fuszara - Sekretarz Stanu i Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania oraz Pani nadinsp. Irena Doroszkiewicz - Komendant Wojewódzki Policji w Opolu. Następnie głos zabrał Pan gen. insp. Krzysztof Gajewski - Komendant Główny Policji.
"90 lat temu kobiety stanęły na straży prawa w Polsce; czujemy się bezpieczniej wiedząc, że w służbach mundurowych są funkcjonariuszki - mówiła dziś premier Ewa Kopacz podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji "90 lat kobiet w policji". Premier mówiła, że dzisiaj widok kobiety w mundurze nikogo nie dziwi. "Tak jak nie dziwi, że premierem polskiego rządu może być kobieta, marszałkiem Sejmu może być kobieta. Żyjemy w XXI wieku i doceniamy tę postawę polskich kobiet zawsze bardzo zdecydowanych, zdeterminowanych, z charakterem, które potrafiły sprawdzać się na różnych polach" - powiedziała Kopacz. Przekonywała, że Polki i Polacy czują się bezpieczniej dzięki temu, że w służbach mundurowych są funkcjonariuszki. "W swojej służbie, nieprzypadkowo w służbie policyjnej, mundurowej wiecie, co znaczy służyć obywatelom" - powiedziała Kopacz. "Zanim pomyślicie o sobie, swoich najbliższych, a będziecie w akcji, będziecie myślały o tych, którym trzeba pomóc" - dodała.
Premier pogratulowała także nominacji generalskiej Irenie Doroszkiewicz - pierwszej w historii polskiej policji kobiety - generała. Prezydent Bronisław Komorowski wręczył dziś nominacje generalskie sześciorgu oficerom policji.
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska przypomniała, że w 1925 r., już pięć lat po ukształtowaniu się polskiej policji pojawiły się w niej kobiety. Pierwsze absolwentki kursu policyjnego zasiliły szeregi urzędu śledczego Warszawy i policję kryminalną w Łodzi - przypomniała marszałek Sejmu. "Na pierwszy kurs zgłosiło się zaledwie 30 kandydatek, ale musiały sprostać bardzo restrykcyjnym wymaganiom. Policjantką mogła zostać wyłącznie panna albo bezdzietna wdowa. Musiała być w wieku od 25 do 45 lat. Musiała się również zobowiązać, że przez 10 lat nie wyjdzie za mąż" - mówiła Kidawa-Błońska.
O dumie z policjantek i policjantów mówiła minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska. Według niej pierwsza nominacja generalska w policji dla kobiety to otwarcie nowej karty w historii tej formacji. Minister podkreślała rolę kobiet w policji - kompetencje, aktywność, podnoszenie standardów i budowanie dobrych relacji w policji. "Policja dobrze służy Polsce. Rzeczpospolita może liczyć na swoje policjantki i policjantów" - powiedziała szefowa MSW.
Pełnomocniczka rządu Małgorzata Fuszara, choć gratulowała gen. Doroszkiewicz, mówiła, że do równego statusu w policji jeszcze brakuje, bo prezydent wręczył nominacje generalskie jednej kobiecie i sześciu mężczyznom. Podkreślała, że w równości nie chodzi o to, by przedstawiciele płci, która do tej pory nie była reprezentowana, dostosowywali się do nowego środowiska, tylko by się ono zmieniało. "Szereg spraw musi się zmienić, gdy świat zaczyna być oglądany, oceniany i kształtowany z perspektywy kobiet i mężczyzn" - podkreśliła. Apelowała do przedstawicieli policji, by się nawzajem słuchali i uczyli od siebie. Zwracała uwagę, że kobiety w policji to nie tylko - o czym się często mówi - łagodzenie obyczajów. Wyjaśniała, że chodzi o głębsze sprawy, o priorytety, na które być może do tej pory w policji nie zwracano uwagi. Według Fuszary policjantki są szczególnie ważne w sprawach dot. przemocy, gdy ofiarą jest kobieta. Podkreślała, że z wielu wywiadów z ofiarami przestępstw wynika, że czują się bardziej bezpieczne, gdy w grupie interwencyjnej jest policjantka.
Konferencja jest znakomitą okazją do przypomnienia roli, jaką odegrały polskie funkcjonariuszki w Policji Państwowej, Milicji Obywatelskiej, a także do podkreślenia znaczenia policjantek w nowoczesnej formacji jaką jest współczesna Policja.
Przypomnijmy, według stanu na dzień 1 czerwca 2015 r. liczba policjantów pełniących służbę wyniosła 97564, w tym 14932 kobiety. Najwięcej kobiet pełni służbę w KWP w Katowicach (garnizon śląski): 3735 policjantek, KSP (garnizon stołeczny): 3200 policjantek oraz KWP we Wrocławiu (garnizon dolnośląski): 3177 policjantek. Najwięcej kobiet jest zatrudnionych w KWP w Katowicach (garnizon śląski): 1603 pracownice Policji, KWP we Wrocławiu (garnizon dolnośląski): 1439 pracownic Policji oraz KSP (garnizon stołeczny): 1337 pracownic Policji.
90. rocznica powołania kobiet do Policji – trochę historii...
Policjantka zatrzymująca pojazd do kontroli drogowej, patrolująca ulice, to w dzisiejszych czasach widok powszechny. Aktualnie coraz więcej kobiet zakłada policyjny mundur i ślubuje stać na straży prawa.
Pojawienie się kobiet w tej formacji to efekt rozkazu podpisanego przez Komendanta Głównego Policji Państwowej w 1925 roku i jednocześnie efekt starań polskiego komitetu walki z handlem żywym towarem. Na pierwszy kurs dla kobiet w Policji Państwowej zapisało się 30 pań. Aby przyodziać policyjny mundur, kandydatki musiały spełniać szereg wymogów, a patrząc z dzisiejszej perspektywy czasu – wymogów bardzo restrykcyjnych: Policjantką mogła zostać wyłącznie panna albo bezdzietna wdowa w wieku od 25 do 45 lat.
Oprócz spełniania wymogów fizycznych (dobre zdrowie, krótkie włosy, min. 164 cm wzrostu), kandydatka musiała legitymować się nienaganną opinią i zobowiązać się, że przez najbliższe 10 lat nie wyjdzie za mąż. Konieczne było również dostarczenie świadectwa moralności oraz opinii jednej z organizacji kobiecych. Atutem był staż pracy w harcerstwie lub organizacji paramilitarnej. „Młode funkcjonariuszki” zostały przeszkolone pod kątem walki z nierządem, sutenerstwem i handlem żywym towarem.
Na czele Policji Kobiecej stanęła Stanisława Paleolog, która kierowała brygadą sanitarno-obyczajową, działającą w Urzędzie Śledczym w Warszawie. Ponieważ po I wojnie światowej pojawiły się nowe przestępstwa, takie jak problemy z młodzieżą, problemy wychowawcze, rodzinne, przestępstwa wobec kobiet, sutenerstwo i nierząd – zadanie przeciwdziałaniu tego typu zjawiskom przypisano właśnie policji kobiecej. Jak donosi Towarzystwo Wydawnicze „Bluszcz” z 1925 roku – „Policja kobieca w Polsce była częścią integralną Policji Państwowej, miała równe prawa i płace, zaś odmienne obowiązki.
Głównym zadaniem była walka z handlem żywym towarem”. Policjantki zetknęły się z „ciemną stroną życia”, jaką można było spotkać na ulicach. Ponieważ w tamtych czasach brak było zakładów umożliwiających opiekę nad zaniedbanymi moralnie młodymi kobietami, bezdomnymi dziećmi, czy ofiarami przestępstw na tle seksualnym – służba policjantek na rzecz tej grupy była jak najbardziej uzasadniona.
Jednak dopiero w 1935 r. stworzone zostały prawdziwe struktury tej kobiecej służby i przeszkolono 50 funkcjonariuszek. Bardzo szybko polska policja kobieca stała się wzorem do naśladowania i była wysoko oceniana za granicą, chociażby w Japonii.
ic / PAP/fot. Marek Krupa
Źródło: KGP